Gdy weszłam do domu w salonie siedział Lewy, a twarz miał w dłoniach, podeszłam do niego i zapytałam:
-Co się stało?
-Ania...
-Co Ania?!
-Zdradziłam mnie-i podał mi zdjęcia na których jest z jakimś męszczyzną. Lewy jedno zostawił jedno dla siebie.
-Jak on mogła. Pokaż to zdjęcie.
-Widzisz, jakoś mogła. Nie, ono jest takie jak pozostałe.
-Nie wierzą.-przytuliłam Lewuska do siebie.
-Ja jej nigdy nie zdradziłem, wiem pewnie mi nie wierzysz. bo piłkarz to musi każdą przelecieć, ale ja nie, kochałem ją. Najbardziej na świecie.
-Wiem o tym. I co teraz?
-No co?.Rozwód.
-Ty nie mówisz poważnie.
-A wyglądam jakbym żartował? Nie wybaczę jej tego, nie umiałbym z nią spać w jednym łóżku.
-Rozumiem, mogę ci jakoś pomóc?
-Zostań ze mną.
-Dobrze. Połóż się spać. Tak będzie lepiej, chociaż na chwilę zapomnisz.
-Ale chodź ze mną.
-Ale ja nie mogę.
-Ale tylko położyć koło mnie i tyle, nic więcej.
-Dobrze, chodź.-poszliśmy do sypialni. Położyliśmy się na łóżku. Leżeliśmy blisko siebie. Lewy przytulił się do mnie. Podniósł głowę i patrzył mi prosto w oczy.
-Kochasz Reus'a?
-Czemu pytasz?
-Kochasz Go?
-Kocham.
-Szczęściarz-odłożył głowę w to samo miejsce. Krążył palcem po moim lekko odkrytym brzuchu. Było to miłe. W końcu Lewy zasnął wyswobodziłam się z jego uścisku i poszłam do swojego pokoju. Leżałam na łóżku i słuchałam muzyki. Po godzinie odłożyłam słuchawki na bok i podeszłam do okna. Stałam w nim i wpatrywałam się w pustą przestrzeń. Do pokoju wszedł Robert i chwycił mnie za biodra.
-Zostaw Go.
-O czym ty mówisz.
-On nie jest ci wierny.
-Że co proszę?!-Nic nie odpowiedział. Wyszłam od niego i poszłam do Reus'a.
*3 Tygodnie później*
Dziś jest rozprawa Roberta i idę na nią jako świadek. Po 3 godzinach nie było już państwa Lewandowskich. Tylko jedno zdjęcie nie dawało mi spokoju. P pierwsze Lewy pokazał mi tylko 5 zdjęć a było 6. Potem powiedział żebym zostawiła Marco bo jest mi nie wierny, a na zdjęciu była znajoma mi bluza. Myślałam o tym siedząc przytulona do Marco i zapytała.
-Marco?
-Tak skarbie?
Czy ty mnie zdradziłeś?
-Jak możesz?-zapytał lekko zdenerwowany czyli kłamie.
-Jakoś mnie nie przekonujesz.
-O czym ty mówisz.
-Zdradziłeś mnie z Anką.
-Co?!-udał zaskoczonego.
-Tak, teraz jestem pewna ta bluza to zdjęcie. Lewy wiedział że to z Tobą Go zdradziła. Jak mogłeś?!
-To było tylko raz.-zaczął się tłumaczyć.
-Tak??? To czemu na każdym zdjęciu jesteście inaczej ubrani?!
-No bo ten...ale ja nie chciałem ja ciebie kocham!
-Jak byś kochał to byś nie zdradził-wyszłam trzaskając drzwiami i poszłam do...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz